czwartek, 16 lipca 2015

Drugi dzień w Dołhobyczowie, 15.07.2015

Drugiego dnia spotykamy się trochę później. Warsztaty zaczynają się o 15 i trwają do wieczora. Rozpoczynamy od żonglerki. Tyle, że nie podchodzimy do tego zadania indywidualnie, a zmagamy się z latającymi piłkami całą grupą.

Fot. Anna Dudzik
Po chwili rozgrzewki powoli zatapiamy się w klimat poszukiwań, badań i pracy detektywistycznej. Przecież szukanie historii jest właśnie zadaniem dla osób zaintrygowanych szperaniem po różnych zakamarkach pamięci. Poznajemy swoje historie, patrzymy na Dołhobyczów oczami różnych osób i tworzymy oś czasu, istotnych z naszej perspektywy, wydarzeń. Na chwilę cofamy się w czasie i przenosimy się do Australii by poznać historię zdjęć i sportretowanych ludzi zatrzymanych przez policję w latach dwudziestych i trzydziestych (http://sydneylivingmuseums.com.au/justice-police-museum/forensic-archive/mug-shots).

Detektywistyczne inspiracje przenosimy na bliższy grunt i zaczynamy zastanawiać się jakie historie stoją za osobami sportretowanymi przez Zofię Rydet (http://www.zofiarydet.com/pl). Szukamy też kto może nam powiedzieć coś więcej o Dołhobyczowie, o różnych historiach tego miejsca związanych ze wspólnym życiem przy granicy.

Jeszcze tylko szczudła i zmagania się z własnymi lękami. Część z nas robi pierwsze, ale bardzo odważne kroki, część rozmawia na tysiąc różnych tematów i powoli kończy się drugi dzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz