niedziela, 26 lipca 2015

Piąty dzień w Michałowie, 26 lipca 2015




Niedziela. Wybieramy się na wycieczkę rowerową nad Siemianówkę. Wycieczki rowerowe, zwłaszcza poranne, to już nasza tradycja. Inna formuła spotkania sprzyja integracji i wyobraźni:) Mamy pecha z pogodą, jednak nie poddajemy się, choć im dalej jedziemy, tym bardziej pada. Właściwie leje. Prawdziwa przygoda! Przemoczeni do suchej nitki docieramy w końcu nad zalew. Wówczas deszcz w miarę ustaje. Nowa wieża widokowa rzeczywiście robi wrażenie. Opatulamy się kocami, suszymy, zjadamy cały prowiant, ogrzewamy przy ognisku i ruszamy – droga powrotna jest wspaniała. Złote pola i granatowe niebo! Podczas wyprawy nagrywamy filmiki o „Przygranicznych w działaniu” i video-pozdrowienia dla pozostałych ekip.
Tego dnia jeszcze spotykamy się na niespodziankowym ciachu z ulubionej piekarni z okazji imienin Hani, a wieczorem – rzecz jasna – na szczudłach. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz