czwartek, 30 lipca 2015

Siódmy dzień w Krynkach, 15.07.2015

Pogoda jak zwykle postanowiła popłatać nam figle. Poranek był śliczny i spowodował, że zaplanowaliśmy pracę terenową. Nadszedł bowiem czas by wypuścić nieco nasze "pisklaczki" spod skrzydeł i pozwolić realizować zadania samodzielnie. Nasz optymizm cały poranek wspierało słońce towarzyszące poszukiwaniom kolejnych osób, które zachciałyby podzielić się z nami historiami swego życia. Gdy jednak nadeszła pora zajęć, niebo nad Krynkami przesłoniły ciemne chmury. Złorzecząc pod nosem aurze postanowiliśmy się jednak nie poddawać i zabraliśmy się do pracy nad pierwszym tego dnia zadaniem - wyzwaniem ankietersko - sondażowym. Nasza determinacja została nagrodzona. Podczas poszukiwania pomysłów na obszary badawcze a następnie przygotowywania krótkich pytań, chmury postanowiły się oddalić i uczestnicy mogli wyruszyć "w miasto".
"Stare kwoki" zaś mogły zająć się przygotowywaniem ogniska, którego pomysł chodził za nami już od pewnego czasu, ale bez energii i wspierającego entuzjazmu pani dyrektor GOK-u, mógłby nadal jedynie chodzić... Tymczasem po zdobyciu kijów do pieczenia kiełbasek (będących - jak się okazało - na wyposażeniu GOK-u) pozostało nam jedynie zrobienie zakupów, porąbanie drewna i oczywiście rozpalenie!
Tymczasem młodzież dzielnie zdobywała informacje o opiniach mieszkańców Krynek na temat zmian jakie zaszły w ostatnim czasie w mieście oraz o preferowanych lokalnie miejscach i sposobach spędzania wolnego czasu.
Efekty tych wysiłków opracowaliśmy i wzajemnie sobie zaprezentowaliśmy już podczas ogniska.
A potem były kiełbaski, pieczone jabłka oraz hit wieczoru - opiekane nad ogniem słodkie pianki.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz