czwartek, 30 lipca 2015

Ósmy dzień w Krynkach, 16.07.2015

Po raz kolejny nastał czas pożegnań. To ostatni dzień mój i Adama w Krynkach w tej części warsztatów.

Ruszyliśmy więc na ostatnie rozmowy, Adam z jedną częścią młodzieży, ja z drugą. Historie były poruszające, słuchaliśmy pieśni, oglądaliśmy piękne tkaniny utkane przez jedną z rozmówczyń i zostaliśmy suto nakarmieni - ludzie w Krynkach potrafią być bardzo gościnni.

Następnie wróciliśmy do GOK-u pomyśleć jeszcze trochę o naszych postaciach. Przygotowaliśmy młodzieży kilka starych zdjęć, które znaleźliśmy w witrynie Google, wydrukowaliśmy i zabraliśmy się za pisanie kolejnych historii inspirowanych tymi zdjęciami. Dziewczyny i chłopcy jak zwykle zaskoczyli nas swoją kreatywnością, powstały też nowe postaci, bo na warsztaty przyszły też nowe osoby.

No i chwila na podsumowanie. Usłyszeliśmy od młodzieży, co im się podobało w warsztatach, co nie za bardzo, czego chcieliby więcej. Zachęciliśmy do myślenia o tym, co my z tymi wszystkimi materiałami, które zbieramy i tworzymy, możemy zrobić na zbliżającym się pomału Kongresie w sierpniu.
Z łezką w oku ruszyliśmy w stronę Warszawy. Ale to nie koniec, za półtora tygodnia wracam z Olą, która historią mówioną zajmuje się nie od dziś.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz